W cierpieniu Amy Carmichael pisała:

Odczuwałam ból spowodowany pragnieniem bycia z nimi (bycie na zgromadzeniu) nie tylko duchem – bolało aż wszystko stało się jednym wielkim bólem. Potem rozbrzmiała we mnie pieśń, a każde jej słowo było tak wyraźne, jak dźwięk dzwonów:

Nie masz tego moje dziecko, ale masz mnie

Czyż ja nie jestem wystarczający dla Ciebie?

Wiem wszystko, wiem jak twoje serce czekało

Na radość, którą jeszcze cię nie obdarowano.

Wiem dobrze, że w pełnych tęsknoty dniach

Przechadzasz się po znajomych drogach

Tak niewidzialna, jak łyk powietrza

Z miłością zawsze jesteś tam, tęskna.

Wiem to wszystko, jednak z twojego krzewu dzikiego

Rozkwitnie róża dla innych. Gdyby miało nie być nic takiego

Powiedziałbym ci to. Zbliż się zatem teraz do Mnie

I oznajmij: Ty mi wystarczysz, mój miły, Mój Panie.