Panie, czy jakaś chmura ciemna Cię zakrywa
Przez którą modlitwa się nie przedziera?
Lecz serce, które zna Ciebie, głośno śpiewa
Bo ponad szarością błękitne niebo się rozpościera.
Spójrz wzwyż ku wzgórzom odległym
Gdzie widać wieczorną gwiazdę świecącą blaskiem jasnym.
Gdy mglista pora próbie poddaje
Usposobienie duszy mojej
Oczyść mnie, Panie, Twa obecność sił mi dodaje
Niech mnie uzdrowi dotknięcie ręki Twojej
Kiedy patrzymy wzwyż ku wzgórzom odległym
I widzimy wieczorną gwiazdę świecącą blaskiem jasnym.
Bowiem zmierzch nigdy nie jest mroczny
Gdy świece jasny blask roztaczają wokół
I niebiański hymn rozbrzmiewa wieczny
Który ogłasza Boży pokój
I patrzymy wzwyż ku wzgórzom odległym
I widzimy wieczorną gwiazdę świecącą blaskiem jasnym.
