Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka (…) i złóż go w ofierze (…). Nazajutrz rano Abraham (…) ruszył w drogę do miejscowości, o której mu Bóg powiedział.
Księga Rodzaju 22,2-3
W wierze Abrahama jest coś intrygującego. Niczego przed Bogiem nie ukrywał ani nie zostawiał dla siebie. Możemy postanowić,że będziemy chodzić z Bogiem, a jednocześnie pozostawać w tyle, wlokąc się krok za krokiem. Natomiast Abraham ofiarował Bogu całe swoje życie, oddając Mu je do dyspozycji. Był gotów oddać Mu to, co miał najcenniejszego: swojego syna i swoją przyszłość.
Jeśli nie dotarliśmy do tego miejsca, to znaczy, że nigdy tak naprawdę nie zostaliśmy napełnieni Duchem Świętym. Duch nas nie napełni, dopóki Chrystus nie zostanie postawiony na pierwszym miejscu. Bóg poprosił Abrahama o coś więcej niż tylko o jego syna – Izaak był dla Abrahama jego przyszłością. Abraham żył w świetle Bożej obietnicy, a teraz Bóg prosi go, by z niej zrezygnował.
Nigdy nie będziemy wolni, dopóki się nie oderwiemy. Święte oderwanie przychodzi wówczas, kiedy nie żyjemy już dla naszych własnych pragnień, dla drugiego człowieka czy dla naszej przyszłości, ale jedynie dla Boga. On jest naszym życiem. Można nawet spokojnie patrzeć, jak nasza służba, której poświęciliśmy całe życie, rozpada się na kawałki albo jak dobiega końca wieloletnia relacja, ponieważ żadna z tych rzeczy tak naprawdę nie stanowi o naszym życiu. Jeśli moje posłuszeństwo przede wszystkim należy się Jezusowi, mogę doświadczyć tego świętego oderwania od innych ludzi i rzeczy, co pozwala mi być Mu posłusznym i zachowywać czystość pozostałych relacji.
Bóg nie szuka ludzi niecierpliwie chwytających to, co mogą otrzymać. Bóg chce ludzi, którzy potrafią trzymać w otwartej dłoni wszystko, co mają – wykonywany zawód, majątek, pozycję czy rodzinę. Tylko Jego powinniśmy mocno przyciskać do serca. Bóg chce, żebyśmy Mu pozwolili, by nam dawał i odbierał. Możemy pozwolić Mu na to tylko wtedy, kiedy nasze poczucie bezpieczeństwa nie leży w naszym Izaaku, ale w Chrystusie. To uświęcające działanie Ducha Świętego. Kiedy Chrystus jest naszą bezpieczną przystanią, nic nigdy nas nie zniszczy.