Wtedy wzburzył się cały zbór i podniósł swój głos, i płakał lud tej nocy. I szemrali wszyscy synowie izraelscy przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi. I mówił cały zbór do nich: Obyśmy byli pomarli w Egipcie albo na tej pustyni obyśmy pomarli! Po cóż Pan prowadzi nas do tej ziemi? Abyśmy padli od miecza? Aby nasze żony i dzieci stały się łupem? Czy nie lepiej nam wrócić do Egiptu? (4 Mojżeszowa. 14,1–3).
Zwróćmy uwagę, Izraelici szemrali przeciwko łaskawemu i miłującemu Bogu. Widać w nich tak wiele negatywnych emocji. I nie trzeba mówić, że ich szemranie Bogu się nie podobało. Szemranie to tak naprawdę zarażanie innych swoim niezadowoleniem.
Smutne jest to, że wielu prawdziwie zbawionych ludzi szemra i narzeka. W domu, w pracy i zborze gderają, szemrają i narzekają. Mają negatywne nastawienie. Widzą tylko to, co złe. Nie są w stanie zobaczyć nic dobrego. Ponieważ są ciągle niezadowoleni, chcą, by i inni czuli się podobnie, by mieć towarzystwo.
Można być niezadowolonym i skarżyć się na coś, gdy zachodzi taka potrzeba, ale nie powinniśmy szemrać….